Elooo Dzisiaj idziemy z Natką i Agą po rowerki na parking przy szkole...Póżniej na nich spowrotem, a na chodniczku idzie Kladka, Wija i Iwa. No to Kladzia na mój rowerek, a ja na bagażnik ;P Dziewuszki za nami :) No i do Naci i Agi I sie lalysmy woda! Oczywiscie najwieksza bitwa pomiedzy mna a Iwą (choc razem z nia i wija w druzynie przyciwko Naci, kLadzi i agi [no chowaly sie caly czas "do górze" hihihi]) całe bylysmy mokre, a ja jaka brudna od blota, bo lane bylo na szlace... I ja jeszcze w białej luzeczce i popielatych spodniach... Łooo... A póżniej do mnie i bitwa butelkami, tez z woda, ale babka byla niestety i niebylo najfajniej... Pozniej wlazlam na przyczepe na niej lezala butelka z odkreconym korkiem i przedziurawiona w moja strone. Niestety o tym nie wiedzialam... I nadepnelam... Miala wodzinka leciec na Wije, a bylo na odwrot bo na mnie ;O wtedy bylam calkowicie mokra. hihihi No i Kladzia z Iwą (znaczy ja i Wija tez) mialysmy isc do Kuby. Ale nie zadazylysmy za nimi bo musialysmy sie przebrac... Wija miala moje spodnie ;PP ale dobra... Poszłysmy na wiejska 43 ;*** i siedzialysmy na hustawezce sluchajac muzy.Gadałyśmy i nabijalysmy sie "czasami" a niektórych osob, ale najbardziej żal mi było jednego chlopaka z naszej kl. uznawanego za jednego z najfajniejszych. No i domek. Ale wicia najpierw do mnie sie przebrac w swoje ciuszki.. Dobra, dobra, pozdro:
Wija z reszta wszyscy wyzej w.
Springer
Patrycja
Irmina
Mati
MÓJ Kochany Hubercik ;*
I reszty
I dla
K
O
M
E
N
T
U
J
Ą
C
Y
C
H. papa