Lalka, stare. :)
Dzisiaj wsiadłam na chwilkę na Burzę, ten koń jest pojebany xDD
Potem na Pierduna, a w tym czasie na chwilkę na Plexi, huhuhuuh, nie ma to jak popierdalać w westernówce ( dobrze napisałam? XD )
Po 10 minutach kłusa na ujeżdżalni stwierdziłam że jadę w teren, pojechałam sama z Piorunem, było zajebiście, najlepszy teren.
Galopy na luźnej wodzy? nie ma sprawy, kochany koń.