I po Woodzie.
Było super! ;)
Trasa do Kostrzyna: opóznienie 80 minut, drzwi u samych stóp, cały przedział nasz, picie, palenie, szampan na rozruszenie ;) Jedynym minusem było mnóstwo schlanych i nacpanych dzieciaków...
Obóz rozbity, zadaszenie ogarnięte, było porno, duszno, ale w takie dni pomagało rondo! Zimne piwerko!
"Bosman! Mniam, mniam, mniam,mniam!"
Świetni ludzie, imprezy, koncerty i falowanie pod scena :D
Trasa z Kostrzyna: TRAGEDIA. Pościsakni jak sardynki bez możliwosci obrocenia sie, i tak 12h, ale przeżyliśmy :D Uroki takiej imprezy ;)
Powrót do rzeczywistosci.
Nowa praca w rękach.
http://www.youtube.com/watch?v=BcL---4xQYA
Branoc