Trudno jest , bardzo , taki kamień na sercu siedzi i nie chce zejść , ahhh. Mam jeszcze w sobie troche szczęścia i uśmiechu ale to nie to co zawsze. To nie ja , nie przypominam siebie , czemu tak jest ? Po co wgl. zaczynałam to wszystko ? Głupio robie , żałuje a potem to samo od początku ... zastanowie się nad tym , przymyśle wszystko i chyba na razie dam sobie z tym spokuj. W następnym tygodniu nie będzie na nic czasu więc w sumie dobrze się składa.
Teraz się uśmiechnęłam ... he , nadzieja jest że zapomne. Ale nadzieja nadzieją , lecz ja naprawde nie wiem co mam już myśleć.
Idźcie sami na te wały , nigdzie nie ide , odpoczywam i powoli zapominam. Dowidzenia
zdjęcie z urodzin Balbiny :3
p.s - nie wiem co tu napisałam , przez to wszystko nie myśle racjonalnie