Dawno po nowym roku, studniówce. No i szczerze mówiąc to mnie bardzo martwi. Teraz jakoś tak super szybko czas leci. Nigdy tak nie leciał. Najpierw było do 18 , a teraz może już tak zostać. Wszystko się zmienia. Nagle musisz decydować prawie o wszystkim sama. Damn, trochę dużo tego.
Stare odchodzi, nowe przychodzi. Niedługo też otoczenie się zmieni. To tylko kwestia czasu. Jakbym chciała być wiecznie małym dzieckiem bez problemów :]