frugo^^rlz 

<sup>Dziś nastąpił przełom...
Nabyłem wiedzę empiryczną, i coś we mnie urosło
Przerosłem sam siebie, wszystkie moje teorie, zaprzeczenia, runęły w gruzach.
Potrzebujemy więcej niż byśmy mogli sobie wyobrażać.
Jeśli tego nie mamy potrafimy bez tego żyć,
bo usunąć, odizolować jakiś aspekt życia jest dosyć prosto,
ale kiedy już na nowo dostaniemy to czego tak się wyparliśmy 
pękamy, jak bańka mydlana misternie przez nas nadmuchana :P 
I tak właśnie było ze mną, bańki nie ma i jest przezajebiście 
jestem na swój sposób szczęśliwy jeżeli to nie zbyt mocne słowo, to tak własnie jest.
świetnie tu pasuje teoria Epikura ale zostawię to i jego filozofię z boku ^^ 

Bardzo fajna sobota :) 


Zastanawiam się nad znaczeniem słowa "wszystko" Czy nie jest ono przekłamane? wręcz ocieka nieszczerym oddechem...
Bo biorąc pod uwagę "Mogę wszystko" to tak naprawdę to kłamstwo bo wszystkiego nie można móc,
idąc dalej, wszystko jest niczym a nic jest wszystkim, bo skoro mogę dać Ci wszystko, co oczywiście jest kłamstwem, to czemu nie powiedzieć nie mogę dać Ci niczego czego nie zdobyła byś sama? Hmm moja wypowiedź jest nie jasna i odnosi się do relacji damsko-męskich więc skończę 


:* uwielbiam Cię ^^ yhym</sup>