photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Dodane 28 MAJA 2017
200
Dodano: 28 MAJA 2017

Przehyba / Nowy Sącz /Twin Peaks

22-05:Pon: 7:30 - 14:40 praca. Najpierw do Dębicy po zlecenia. Akurat 2 instalacje w Dębicy, dom koło domu, wszystko z jednej puszki. Podpięcie od razu dwóch kabli. 2xTV. Dramatyczny strych, szczelina na 50cm, czołganie po wełnie, ough. Chwilę zeszło. Spoko ludzie. Po 12:00 u adwokata. Na szczęście sam net, poszło sprawnie. Umówienie dwóch instalacji na jutro, powrót do domu. Obiad. Łóżko i książka. Na 17:00 do fryzjera, RIP Włosy. [*] Dom. Wiadomość od Wojtka, szybki spontan i na szosę o 18:20 pod Orlenem na Tuchowską. Wspinanie na Lubinkę, następnie Siemiechów, huh! Wał, Rychwałd, Zjazd do Pleśnej, na koniec podjazd na Marcinkę, atakujący pies i 25km/h na podjeździe. Da się? Da się! Łącznie 72km i 902m w pionie. ;o Kolacja. O 22:00 2 odcinki TWIN PEAKS! <3 Pozytywne jak i negatywne odczucica po pierwszych odcinkach.

 

23-05:Wt: 7:45 - 15:00 praca. Znów fajna pogoda, słoneczko. Pień, pierwsza instalacja. Pakiet z dwoma dekoderami. Delicje i herbata. Następnie Dulcza Mała, Audi R7, najs. Dłuższy przyłącz. Sauna na strychu. Wodaaaaa. Dom. Książka. Praca koło domu. Kopanie. ;x Deszcz, przerwa, dalesze kopanie. Znowu deszcz więc rozpalenie grilla. Szama. Dalsze kopanie do 20:30. Auchan i donejty. :D Kolejne 2 odcinki Twin Peaks. 4 odcinek zdecydowanie przemówił, czekanie do 4 czerwca na 5 odcinek. ;< 

 

24-05:Śr: 7:40 - 15:20 praca. Dębica. Odebranie zleceń. Długa instalacja w Zasowie. Staw i krzaki. Na szczęście pomoc gościa. :D 140m poszło. W środku zleciało raz dwa. Przerwa. Kolejna instalacja w Zasowie. Genialny dom jak i ganek. Alfred najlepszy. :D Akcja z peszlem. Deszcz przy wieszaniu. Na koniec powrót na poprzednią instalacje po ucinaczki. Do Bartka, odebranie zleceń i dom. Deszcz. Dom, obiad, łóżko i książka. Całe popołudnie spędzone przy robieniu tarasu do godziny 21:00. Na szczęście udało się skończyć. Pyszna kolacja. ABR w głośnikach.  

 

25-05:Czw: 7:45 - 15:00 praca. Rano do Grabin. W miarę lajtowa instalacja. Radio Maryja - omg. Zepsuty pilot - brak uruchomienia tv. Następnie na drugą instalację, Dębica, znowu ulica Łąkowa. Mistrzowski wystrój w domu oraz klimat. Setki książek. <3 Na koniec akcja z routerem. ;x Dębica, odebranie zleceń na jutro i jeszcze na koniec do Grabin. Uruchomienie tv i dom. Akurat musiało się rozpadać. 1,5h snu. Trochę książki. Łóżko i filmy: Animacja - Batman Lego oraz do połowy Wielki Mur.

 

26-05:Pt: 7:40 - 15:00 praca. Dwie długie instalacje. Najpierw Róża. Stare baby skończone. Przynajmniej dużo śmiechu. Ciasteczka i grzybki. Przerwa. Zasów i kolejna instalacja. Ciężkie wieszanie kabla. Łażenie po podwórkach. W domu na szczęście bajka, wszystko w jednym miejscu. Telefon opóźnił końcówkę. Dom. Piękna pogoda. Rozmowa przez tel ze Skarbem. Kolejne kopanie. ;x Zasypywanie. Równanie. Auchan i zakupy. Pizza w ogrodzie. <3 Dom. Dokończenie filmu - Wielki Mur. Przygotowanie się na jutro!

 

27-05:Sob: Pobudka o 5:20. Śniadanie. Spakowanie rzeczy i standardowo na pociąg. O 6:30 dołączenie Wojtka, kupienie biletów i zdążenie na pociąg w sam raz. Cały pociąg załadowany lecz udało znaleźć się miejsca do siedzenia. Rozmowy, podziwianie widoków. O 8:26 w Nowym Sączu. Mega zimnooo. Wojtek prowadził przez Nowy i Stary Sącz. W końcu podjazd na Przehybę. Pierwsze 6km pokonane w miarę szybko, słabe nachylenie. 6,5km do mety a tu zaczyna się hardkor. 9% nachylenia, coraz większe chmury i mokry asfalt. Kolka i ból brzucha ale nie poddajemy się. 5,4,3km do mety, coraz mniej sił... W końcu ostatni kilometr do końca i płaski odcinki po 50m, trochę odpoczynku. Udało się wjechać na jeden raz w równą godzinę. 12km, 824m w pionie, nowy rekord! Słaba widoczność na szczycie, zdjęcia, schronisko, pies bambi. :D Jajecznica + herbata. Zjazd! Myślałem, że mi ręce odpadną od hamowania. Fajne prędkości lecz trzeba było uważać. Od 6km już długie proste z mniejszym spadem więc ręce odpoczęły. Dojazd do Sącza, przerwa na rynku. Kolejne wspinanie w Kurowie, zjazd do Gródka, kolejna przerwa. Znowu do góry i pod wiatr, najgorzej. We Wróblewicach ostatni posój na colę i na koniec podjazd na Lubinkę. Standardowo na rondzie pożegnanie z Wojtkiem i do domu. Ogólnie 130km i 1900m przewyższenia, huh! Obiad. Prysznic. Odpoczynek. GoPro i filmiki. Na 18:00 do Skarba. Oglądanie Grand Prix Daugavpils + grill, idealnie. Wow, 3 polaków na podium! Powrót do domu. Net, muzyka.

 

28-05:Ndz: Pobudka o 7:30. Śniadanie. Sztos pogoda. O 8:30 wyjazd do Nowego Sącza, tym razem autem. :D Myjnia. Obwodnica, Wojnicz, Zakliczyn, Gródek, w Kurowie zatrzymanie. Mistrzowski widok na Tatry! <3 W Sączu na 10:00. Znowu Rynek, czytanie książki. Później dołączenie mamy. Restauracja i szama. Lody na deser. Łażenie po centrum. Rynek i stare graty. Powrót drugą stroną Rożnowa. Piękne bezchmurne niebo. <3 Oglądanie meczu Rzeszów 37:53 Tarnów. Ogród. Szybko do apteki. Na 18:00 do Skarba, Mościce i cmentarz, znicz dla Krystiana - minął równy rok. Biedra i znowu Zamkowa. Oglądanie meczu - Gorzów 45:45 Zielona Góra.Piękny mecz. Wspólna kolacja. Powrót po 22:00. To uczucie, kiedy wracasz po 22:00 i widać jasne niebo. <3 

 

 

 

Maj najlepszym miesiącem rowerowym, ponad 1250km w miesiącu, prawie 10 tyś metrów przewyższenia jak i największy climb, czyli 824m. Masa nowych ścieżek. <3

 

Kocham. <3

Informacje o barnej666


Inni zdjęcia: W ciepły dzień elmarWakacyjne dziewczyny bluebird11Ja nacka89cwaKanna....:) halinam"Hej, idę w las." ezekh114Coś krótki. ezekh114Brak zdjęć patusiax395Kocio kerisJeep ? ezekh114Casus tęczy ? ezekh114