To był długi dzień. Po takich dniach, pełnych wrażeń pozostawiających upierdliwe, marzące się przed oczami jak odciski palców na szkle wspomnienia nie pozostaje nic innego jak położyć się w łóżku, i obserwując blady sufit zastanawiać się nad wypowiedzianymi słowami oraz nad tym co się usłyszało.
Nie, dziękuję, nie jestem głodny.