wczoraj byla impreza u Kubusia...
fajnie bylo....
chociaz....
a zreszta niewazne....
wazne tylko jest to ze z 2 osobami sie dogadalam...
i tyle mi starczy....
chociaz zaczynam sie powoli bac....
tylko ze sama nie wiem czego....
wkoncu do teraz chcialam miec kogos....
ech...
sama siebie momentami nie rozumiem...
ale mnie sie chyba nie da zrozumiec...
Miluś chyba twoje przeczucia sie sprawdzaja....
az nie chce o tym myslec teraz...
po co....
bede sie cieszyc chwila
i zyciem:):[zakochany]