No więc, jest poniedziałek i do tego okazało się że mam kolejne zagrożenie. Muszę się uczyć, ale to późniejjj. Mam straszny bałagan w pokoju.. w głowie też. Ogulnie muszę się ogarnąć bo za bardzo szaleję, tylko biegam i krzyczę ^^ dosłownie. Ehh... niektóre żeczy zaczynają mnie wkurzać... -.- np. to jak cały czas przekręcają moje nazwisko (specjalnie), karzdy kto to robi wie jakk przekręca. No i irytuje mnie to że jestem taka chuda a inni do tego mnie dobijają... -.-. Chyba mam do wszystkiego pretęsje.. :(. Chcę wakajcjee!!!
Nie ogarniam, nie zdam, nie przytyję -.- Łeeeeeee ;(
Włąśnie siedzę i myślę o swoim życiu i o wszystkim co jest do dupy... Czemu mam tak że dłużej się smucę i krucej się cieszę :( ? Dostrzegam tylko te złe strony... Chyba zostanę Emo i się potnę i już nawet wiem z kim ^^. Brakuje mi czegoś czego nigdy nie miałam i mam wrażenie że nie będę mieć :(. No ale najważniesze to ZDAĆ i zobaczycie, zdam !
... Chyba :(