Zaczynam swoją walkę
Mam 19 lat, rocznikowo 20.
Gdy mialam 12 lat zaczełam miesiączkować i w bardzo krotkim czasie utyłam. Bedąc dzieckiem zawsze byłam dosc szczupła, z wiekiem tyłam. Pamietam że jeszcze w trzeciej klasie podstawowki byłam jedną ze chudszych dziewczynek, nie mialam problemu z własnym wyglądem i nikt mnie nie gnębił.
Idąc do gimnazjum byłam juz pulpecikiem. Bardzo długo sie tym nie przejmowałam mimo ze nigdy nie mialam wysokiego poczucia własnej wartosci, w klasie trzeciej zdałam sobie sprawe jak zaniedbana jestem. Doszło wiele kompleksow związanych z ciałem..
W wieku 15 lat przy wzroscie 165 wazyłam prawie 80 kilo.
Dziś 7 stycznia 2015 przy wzroscie 168 waże 68.5 kilograma.
Nie jestem otyła. Nie mam nadwagi.
Nie uwazam sie za potwora. Ludzie mowią ze mi to pasuje. Moj chłopak uwaza mnie za najpiekniejszą. Gdy łapie sie za boczki i uda patrzy pytająco i twierdzi "no i co, mnie sie podobasz, kocham twoje ciało, jest idealne"
Ja mojego ciała zwyczajnie nie lubie. Moja rodzina łacznie z trzynastoletnią siostrą mierzą miedzy 170-190, ja nie urosłam i nie urosnę. Mam krotkie nożki i szerokie biodra, tłuszcz odkłada sie w dolnych partiach. Chce troszkę schudnąć
Nie chce wazyc 40-50 kilo jak wiele z was tu. Nie zalezy mi na anorektycznym wyglądzie bo przy mojej budowie to zwyczajnie niemozliwe. Nigdy nie bede.. bardzo szczupła.
Chce wyglądac.. ładnie. Zdrowo. Nie chce sie siebie brzydzić.
Do konca tygodnia wrzucę tu swoje zdjecie i wymiary.
Mam plan zejsc do 60 kilo. Potem maksymalnie do 55. Nie wiecej, prawdopodobnie zatrzymam sie w okolicach 57-59
Plan rowniez napisze
Inni zdjęcia: ... maxima24Wg standardów. ezekh114... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24