Ile czasu mam jeszcze czekać. Ile czasu mam jeszcze myśleć. Ile czasu mam siedzieć bezczynnie.
Pytam.
Moze i człowiek uczy się na błędach. A jezeli pewne sprawy są silniejsze? Jezeli nie można tak po prostu nie popełnić tego samego błędu bo nie jest to zależne od nas?
Miałes kiedys wrazenie, ze nie potrafisz zatrzymać przy sobie czegoś chociaż bardzo Ci na tym zalezy?
Nie potrafisz zrobic tego nawet gdy można porównać to ze staniem na głowie?
Nie wypuszcze tego- tak sobie tłumacze. Ale nie wiem juz od której strony próbwać. Nie wiem nawet czy warto.
Ta pieprzona bezradność wygrała.Dlaczego? A może wcale tak nie jest?
Nie jestem cierpliwa, okej. Ale staram sie jak moge.
O niczym tak bardzo nie marzę....