Zdjęcie z soboty na domówce u Justina . Kot nie mój . Przyznam , że nigdy nie myślałam żeby mieć kota . zawsze oglądałam się tylko za psami . I chyba tak zostanie . Tylko na zdjęciu słodko wygląda . 5 sekund później już byłam cała podrapana . Wszyscy teraz myślą , że się ciełam !
Melanż w 100 % udany . Tego mi było trzeba . Oczywiście po powrocie do domu były kazanie jak zwykle , ale to nic . Nie żałuję , że poszłam , a to najważniejsze . Odsypiałam do 15 . Pewnie spałabym dłużej gdyby nie pies ! Strasznie szybko ten weekend mi zleciał . W piątek zaraz po szkole na zakupy z Lily poleciałam . Nic ciekawego nie znalazłam . Oprócz naszyjnika " Peace&Love " . Przyznam , że od tamtej pory ciągle go noszę . Cieszę się , że nie mam nic zadane oprócz nauczenia się na pamieć z niemieckiego . Więc chyba ten wolny czas poświęcę na dokończenie piosenki . Jutro już 2 próba ! Właście z chęcią na nią pójdę . A teraz czas na Kit Kat .
Zostały 2 tyg. do ferii -,- .
Pierwszego dnia już 15 lat skończę ; O