Jaram się. Najbardziej sobą, czasem trochę tym, lub tamtym, ale zdecydowanie najbardziej sobą. Lubię tak spokojnie, gdy umiem znaleźć cząstkę tego co moje, między szeptami. Odliczam czas między moim oddechem, a Twoim. Trzy sekundy oczekiwania. Lekko mówiąc, wiem, że wszystko jest poza moim zasięgiem. I nie chcę tego zrozumieć i ogarnąć. Nie chcę, bo musiałabym wtedy zrobić coś z moim życiem, a nie jestem na to jeszcze gotowa.
Nie dziś, jutro pewnie też nie.
Chcę by ktoś był łzą na moim policzku. Chcę odliczać czas odległością świetlną między pocałunkami. Chcę cholernej metafizyki.
Bądź kawałkiem mnie, równą połową. Podziel, przetnij, cokolwiek.
Złap moją dłoń i zabierz nad rzekę.
Gzieś, gdzieś w odległej rzeczywistości. Przyjdź.
Odnajdziemy się w alternatywach.
[tęsknie za Tobą nieznajomy z mojego snu. Coraz bliżej]
[a może chcesz gładzić mnie po włosach i opuszkami palców zaginać rogi sukienki?]
Inni zdjęcia: 88888888888 podgolymniebem1547 akcentovaDrops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinam