Echś, zrobiło się ciepło i wszystko dookoła zielenieje, a mnie jak diabli ciagnie w góry. Znów chciałbym poczuć tą przestrzeń, pooddychać świerzym powietrzem i po prostu cieszyć się swobodą. Przejść się ulubionymi szlakami, zapomnieć o czasie i po prostu iść przed siebie do obranego celu.
Na zdjęciu widok z jednek z moich ulubionych tras. Przedni Staw z Doliny Pięciu Stawów. Zawsze przechodzę przez nią w drodze na Morskie Oko, co prawda trasa jest dwa razy dłuższa niż normalnie, ale za to dużo ładniejsza i nie tak przepełniona jak główny "szlak" asfaltowy.