Przerobione. By me. Włosy, jakby nie było widać.
Tak, wiem, że nie wyszło. I chuj.
Jest taka ładna piosenka.
Ale nie będe jej tu przytaczać.
Bo jak to powiedział mi dawno temu ktoś... ktoś.
Każde nic nie warte spojrzenie zabiera cennej rzeczy kawałek piękna.
Dlatego nie lubię szpanu. Tak dygresyjnie. Bo na koniec gówno Ci zostaje...
I suchy tytuł "jesteś fajny, joł".
Najlepszego, Dajowaty. Nie dam tu Twojej mordki, porazisz nas bielą swoich wyprasowanych zębów, kretyński debilu.