Nie rozumiem jak można być aż tak hamskim...
Przepraszam... Ale juz nie wytrzymuje.
Widac na zdjeciu posklejane lzami rzesy.
Tak rycze caly czas.
Staram sie byc silna, ale tak bardzo brakuje mi
osoby, ktora by mnie przytulila...
Ufałam mu.
Był jedyną osobą z klasy, ktora rozumiala moje zachowanie.
A teraz TO.
Kurwa...
Przepraszam... Ale już nie mogę.
Nie mam w tej jebanej klasie zadnej podpory.
Ona wszystkich przeciagnela do siebie.
Ale co ja moge
Nie jestem w ich towarzystwie ><
Nie zmienie ez czyichs mysli.
Nagadala, pogadala.
I teraz jestem sama.......