Pamiętam ten dzień jak dziś...

Jak zwykły normalny dzień wcaram ze szkoły, wychodzę z psem...

Standart...

Nagle widze siostre, zapłakaną...

Podbiegam aby zapytać co się stało, a tu nagle tekst....

....

Bez zastanowienia powiedziałem jade z Tobą, bez dwóch zdań!

Zaprowadziłem psa, wsiadłęm w auto i ruszyliśmy...

W drodze dowiedziałem się gdzie jade i co się stało...

....

O 15.07 dostaje telefon i to co usłyszałem było dla mnie szokiem...

Całą drogę się modliłem...! Jak nigdy odmówiłem sam od siebie tyle pacierzy...

Na miejscu czekała na nas siostra, wyszlismy i ruszylismy w tym kierunku...

Przechodzą przez korytarz, ludzie czekający na swoją kolej wiedzieli gdzię idziemy...!

Na naszych minach można bylo zobaczyć wszystko...

To był długi i nie jeden korytarz...

I nagle, łapie za klamke i z uśmiechem jakby to był głupi zart, wchodzę i ....

To była prawda...

Pamietam ten dzień jak dziś, pamietam te chwile i słowa...

"Na każdego kiedyś musi przyjść kolej, ale nie możesz sie poddać i załamać. Musisz żyć masz dla kogo..."

Dziekuje za sny, chwile za ten czas dzięki któremu dowiedziałem sie co w życiu jest najważniejsze i najpiękniejsze...!!!

....

Dziękuje Ojcze...

Za miesiąc ja zostane ojcem, chce być taki jak on...

Chce aby mój syn i jego matka mogli na mnie polegać "na dobre i na złe" tak jak ja mogłem polegac na nim...!

Bo gdy przyjdzie taki czas, chce żebyście mogli wspominać mnie z uśmiechem na twarzy...

Jeszcze raz przepraszam wszystkich za to jaki byłem, chce żebyście wiedzieli, że naprawde tego załuje...!!!!

...

Zdjecie robione jakieś dwadzieścia jeden lat temu...