Otworzyłem oczy
Zmartwiony ujrzałem
Ciało bezwładnie porzucone
Siebie w świecie z masy solnej
Gdzieś obok w złotym zamku
Szukałem światła otoczony
Przez słone powietrze
Znalazłem tylko z soli zwierciadło
Zamiast siebie
Odbicie - paletę barw
Bym malować mógł
Na nowo ten wstrętny
przesolony świat
Tonąc w próżności
Gdzieś w głębi serca
Nie wiedzieć czemu
Zgubiłem się
Wspomnienia wciąż za nogi trzymają mnie
Ręce związały marzenia
Usta zamknął mi żal
Pałacu, palety i świata
Już nie ma
Zostałem tutaj sam
Nie zapomnij mnie