Ginie nadzieja i moc
Rośnie apetyt na zło
Zwyciężą ci, co nienawiścią silni
Szydzą z innych
Nad miastem wyrósł jak krzyk
I zamknął drogę do gwiazd
Ogromny wstyd i strach przed ciszą
Eteryczną
Mimo że zgubiłem się
Mimo że zabrnąłem w mrok
Wymieszałem z błotem krew
Ocaleję mimo to
Trzeba uprzytomnić sobie że
Nawet kiedy wszystko straci sens
Znajdziesz przestrzeń gdzie
Wielka wiara tłumi lęk
* * *
Straciłam humor.. Trzeba gdzieś wybyć , bo wysiedzieć nie mogę !
łuhuhu, dzisiaj muszę zrobic coś artystycznego , bo czuje wene ! biore aparat i lecimy Basiu ; *
tiaaaaaaakk ....