Dawno temu...w przymierzalni hejcz nad emu....
- prosze nie robić zdjęć!
-ale my nie robimy zdjęć
- ewa wychodź pierwsza!
- ale ja sie boję....
- ja nie wychodze!
-tsaa jasne...
- no dobra na 3 wybiegamy ze sklepu..
-ok
-już...
do dziś ochrona ma dziwne oko na ingę
wielkie pzdr. dla wszystkich tamowców...Jakoś poszło...Jakoś...