Ty to tylko przeszłość. 

"ponieważ odkąd się pojawiłeś
nauczyłam się żyć zawsze z Tobą
a teraz jestem sama"

tak dawno mnie tu nie było.

ale zawsze wracam, gdy jest mi strasznie źle,

gdy ciężko wydusić z siebie słowa,

by opisać to,co dzieje się tam w środku

i właśnie tutaj, pisząc, jest mi o wiele łatwiej.

i oto jestem...

rozgoryczona, zła, smutna.

sądziłam,że nigdy więcej nie będzie miała miejsca sytuacja,

gdy dam zdominować się przez uczucia do faceta.

sądziłam,że po tylu przejściach będę silna,

aby nigdy więcej nie wplątać się w coś,

co kiedyś może mnie tak cholernie zaboleć.

przeciez obiecałam sobie,że skoro inni mogą igrać z moimi uczuciami,

ja mogę robić to samo...

i tak było, dopóki nie spotkałam GO!

tak, właśnie...

od chwili, gdy tylko GO poznałam,wszystko się zmieniło,

całe postrzeganie tych wszystkich spraw,

wszystko.

stał się dla mnie tak ważną osobą,że aż sama się sobie dziwię.

w sumie, cieszę się bardzo.

że znalazł się ktoś, kto swoją osobą sprawił,

iż zaczęłam dostrzegać to,co powinno być najważniejsze.

dlatego dla niego, postanowiłam zmienić to, jaka byłam do tej pory,

dla niego i dla samej siebie i dla nas.

rzecz w tym,że GO zraniłam, naprawdę zraniłam

i bardzo żałuję!

teraz wiem,że naprawdę jest dla mnie ważny,

że naprawdę mi na nim zależy

i,że TYLKO JEGO CHCĘ!

zrobię wszystko, by było dobrze!