DODASZ DO ZNAJOMYCH ?
widziałem Cię rano przechodząc pod blokiem, nie znamy się, za to spotkaliśmy się wzrokiem .
nie od razu, ziomuś, nie od razu, nie od razu stopisz mego serca lód.
czas pokaże czy zostawię tylko pobojowisko.
miłość dla mnie to huśtawka, która stoi w równowadze.
bo wolę żebyś nie istniała, niż żyła obok mnie.
brakuje mi kilku chwil czystych jak kryształ, nic nie było wtedy takie brudne jak dzisiaj.
czasem koniec jest dopiero początkiem i tylko śmierć może być tu wyjątkiem .
nigdy nie mów nigdy, zapomnij o tych słowach, przyjdzie czas, będziesz ich żałował .
zdaję sobie sprawę z tego, że to co było między nami, było złożone bardziej niż origami.
chcesz romantyka? dla ciebie będę chuj wie kim jutro wieczorem, jeśli znów mi się nie urwie film będę rycerzem, jeśli wcześniej się nie wkurwię i nie wyląduję gdzieś na mieście w jakimś klubie z kimś kto również lubi pić.
niejeden myślał, że bez wysiłku się wzbije, teraz na dnie leży i gnije.
dzwonisz, znów nikt nie odbiera, pewnie już mu nie zależy. pewnie znów poszedł na melanż.. to boli wiem, ciągle martwi cię, że się nie pozbiera. a może jednak? a może teraz?
są tacy, którym z zasady ręki nie podaję.
bo kocham spędzać z nią wieczory i ranki, gdy krzyczy i gdy szepcze do mnie cicho. jest jak niezbędna część układanki, jak ma na imię? nazywam ją muzyką.
jeden sen, o jednej osobie, a życie przewróciło się do góry nogami. i niech nikt nie zaprzecza, że sami sobie komplikujemy życie, choćby podświadomie.
i tak dzień za dniem leci , blant za blantem , tęsknota wzrasta co minutę a Ciebie nie ma nadal. nie ma nas , nie ma nic , jest tylko pierdolona przepaść nazywająca się OBOJĘTNOŚĆ pochodząca z Twojej strony .