czuję w sobie ten sam smutek, o którym zdążyłam już dawno zapomnieć.
nie! ...odejdź proszę, nie chcę się znów w tobie zatapiać bez końca
i codziennie umierać z bezsilności
to jest okropne
codziennie jem coś słodkiego i nie mogę sobie tego darować : <
czuję sięstrasznie, jak jakaś wielka świnia
dlaczego nie mogę siebie zaakceptować?
upiekłam dzisiaj kokosankę, wczoraj rogaliki
i nie mogę skończyć z tym obżeraniem sie ;/
to jest jak nałóg. jak zaczniesz to nie możesz przestać.
boję się, że jak już będe miała chłopaka i on zobaczy moje ciało,
to się strasznie obrzydzi.
jest mi zimno i smutno i chce mi się płakać, ale łzy nie chcą opuszczać mych oczu.
i chyba niedługo odwiedzę psychologa, tylko obawiam się tej wizyty
nie wiem co jej powiem
nie wiem, czy będę potrafiła się przed nią otworzyć
nie chcę już tych przyziemskich pragnień.
wolałabym wcale nie żyć.