jest strasznie, okropnie i gównianie.
mam zapalenie górnych dróg oddechowych i pęcherza : /
i do tego nie mam chęci ani nie mam nawet co robić
tylko lekcje, obiad i telewizor.
dzisiaj miałam iść do kościoła, wczoraj na zbiórkę i na spirometrię
i wszystko muszę sobie odpuszczać. (teatr w niedzielę też ;((()
wczoraj była u mnie Aśa i moja mama zmusiła ją do jedzenia (ja tego nie potrafię)
i piekłam śmieszne ziemniaki
dzisiaj Carol z Kamilą poszli do kościoła na to spotkanie,
a o mnie zapomnieli >:(
te spotkania w kościele nazywają się "nadzieja"
ale ja już nawet tego nie mam.
i teraz muszę się pilnowac z opisami na gg, bo ksiądz Bartek ma mój nr ;(
pa!!!