Hmm...
Tydzień zmian - chyba moge go tak nazwac... bo zmieniło się w ch*j... No niestety czasem tak się zdarza...
Moje życie ? Wraca do poprzedniego monotonnego stanu - Trening, trening, trening itd. i oczywiscie pare razy w tyg. coś na rozerwanie... :D Czyli wszystko jest tak jak jakies 4 miesice temu...
Jeszcze tylko tydzień szkoły... i upragnione wakacje - miesiąc pracy w czechach... dwa albo trzy tyg. obóz sportowy... i może (w co wątpie) - lubiatow z moimi... na razie to tylko plany... ktore powinny wypalić... :)
Dzisiaj ? Szkoła ze zjeba*** humorem... ;/ Trening ktorego niestety nie było... Ale i tak grałem... i przewrotka po ktorej mam ochote wyciac sobie krzyż... Ałłłłłłłła kurw*... ;/