Przyjeżdzasz do domu po cięzkich praktykach i w końcu chcesz się wyspać. A tu o 9 rano przychodzi ojciec i mówi, że musimy gdzieś pojechać. Wstajesz zdeczka zdenerwowany, ale jedziesz. No i z czy wracasz?? Z samochodem który jest najbardziej naj pod każdym względem. Najmniejszy, najmniej ekonomiczny, najmniej wygodny bla bla bla. No ale on jest najbardziej mojszy:)
"Bo moje jest mojsze" :)
Szkoda, że tak daleko... a w mojej limuzynie to powyżej 50 km ryzyko drogi bez powrotu jest ogromne...
"... jesteś tak daleko ode mnie, czasami jednak blisko tak ..."
P.S. FAJNIE JAK JEST FAJNIE