Dziś byłam z Tatusiem (znów) i super malowaliśmy dorożkę 'Czikłoczento' hahaha znaczy on malował. ;D Mam całe stopy opuchnięte, glany mi normalnie odpadały. Za dużo kilometrów jak na jeden dzień, chociaż wczoraj wcale nie było lepiej, ale dziś dowaliłam jeszcze bardziej. Obdarłam skórę aż do krwi ;( Boli jak nie wiem, ale na szczeście Monika (babcia moja kochana czyli mamusia Krystianka) miała opatrunki. No i tak ogólnie było zajebiście. Znów porozmawiałam sobie bardzo, bardzo, bardzo poważnie z Tatusiem i teraz pisze charakterystykę porównawczą Cześnika i Rejenta- co za męka to jpdl -,-