Głucha cisza otacza cztery ściany pokoju, w ktorym aktualnie się znajduję. Na ogół mi nie przeszkadza, ale dziś jest wyjątkowo irytująca. W głowie rodzi się masa przemyśleń. Tak wiele planów nie pokrytych podstawą do wiary. Przyszłość staje się napięta i przerażająca, zaś dni bardziej jednolite niż zwykle. Utknęłam na granicy codzienności ,dlatego próbuję wyrwać się z jej sideł. Trzeba uskutecznić zmiany, ktore jedynie żyją wyobrażnią stęsknionego za nimi człowieka i to w trybie natychmiastowym, inaczej zgniję w tym syfie na zawsze.
Irytyje mnie wieś, w której mieszkam. Ludzie, których widzę na codzień. Żadnego odstępu od normy, wciąż ten sam syf. Trzeba obrać sobie cel, po czym spierdalać. Jeszcze tylko trochę...
A tak w ogóle nazywam się Endżi, mam lat szyfset szyferdziesiąt. Wszyscy mnie znają i wszystko o mnie wiedzą. Mieszkam w przyjebanym Zatoniu. Otaczają mnie w większości same debile, choć zdarzają się ewenementy, które traktuję z pokornym szacunkiem (chwała dla nich, że w ogóle istnieją <3). Nie mam w sobie nic szczególnogo. Główną mą cechą jest ignorancja do wszystkiego co żyje i bezpodstawny uśmiech, który ma utwierdzić ludzi w przekonaniu, że ich kocham i mam dla nich serce. Wad nie mam. Jestem egoistką i narcyzem. Kocham siebie, awww <3
Tak na serio to trzeba mnie znać, by móc cokolwiek o mnie powiedzieć, bo w końcu nie taki ze mnie straszny diabeł, jak się maluje ;3
"Podnoszę głowę, patrzę na niebo, by choć przez chwilę nie
czuć się jak dnia każdego. Pytam dlaczego, lecz znów
odpowiedzi nie ma żadnej. Wiem tylko jedno, że zawsze wstanę gdy upadnę.
Kolejny dzień, co łamie plusy, kolejne fakty, co zmieniają się w wieczorne
newsy. Kolejny ziomek dał się złapać w sidła tej pokusy, by gonić
za pieniądzem zapominając o duszy. I jak to ma nie ruszyć, gdy świat
codziennie próbuje Cię skruszyć? Gdy słońce już nie daje światła,
a tylko suszy? W tej miejskiej głuszy, ja mam otwarte oczy i uszy.
Ja trzymam pion, ziom i nie dam się poruszyć."
Hemp Gru - Właśnie Tak ft. Bob One, Luta, Bas, Miuosh