Balansuje gdzieś pomiędzy światem rzeczywistym, a fikcją którą stworzyła na własne życzenie.
Niby -6cm, niby są nawet chudsze, nawet to widzę... szkoda, że tylko przez pierwsze 5sekund.
To tak gówniana sprawa, wiem, rozumiesz. Schudłam, wiem, a może nie? W każdym bądź razie usłyszałam dziś kilkakrotnie 'Abi, wyglądasz jak śmierć' i inne tego typu komplementy, ale czy można je komplementami uznać? Początkowo się cieszyłam, ba, byłam nawet dumna, a teraz? mam mieszane uczucia. Wydaje mi się, że jestem mniejsza, ubyło tu i ówdzie, matka ziemia pod postacią wagi również tak twierdzi, co z tego? Przechodząc koło pieprzonej szafy z lustrami nadal myślę "damn You, grubasku"
Spadam do Krakowa na przeczyszczenie organizmu nicniejedzeniem, trzymajcie kciuki.
ASAP Rocky - Kissin' Pink
chillujcie się, chudzinki.