Tak przyszłam z 40 minut do domu.. Takie tam szłam ze schroniska na Ludwików z Anetą godzine i pewnie drugą godzine byśmy szły do domu gdyby nie Anety tata. No ale fajnie się podziwia samochody dryftujące na jezdni czy jak to się mówi. Co z tego, że jedno by we mnie wjechało. W sumie.. to bym się przejechała. No jest moc. Ten zajebisty śnieguś mnie dobija, nie chce mi sie wychodzić na scene bo zimno, daleko i śnieg. Prawdopodobnie dzisiaj mama ma zadzwonić na skype, padam. Tęsknie, bardzo tęsknie za tym co było dwa lata temu, ale to nie wróci.. Nigdy.. Wszyscy się zmieniliśmy. Już nie jesteśmy tacy sami. Każdy z nas zmienił swój światopogląd. Wszystko nas różni. Jedyne co nam pozostało to wspomnienia. Ale i tak obecnych chwil nie zamieniłabym na tamte.. Minuta bez Ciebie i już tęsknie. KOCHAM CIĘ.