W posępnej jaskini mych smutków,
Widzę żywe uniesienia od promieni słońca,
Lecz i tak pozostał mi po Tobie szkic i kartka niknąca
Skrzętnie schowałam w mym sercu płomień,
który niegdyś dla mnie płonął ,
Spojrzenie ogniste i czułe ,
Zamykam oczy i czuję Twój zapach ,który w mym ciele tonął .
Pod koniec dnia gdy nadchodzi pora senna,
Orbituję , pojawia mi się Twoja twarz promienna.....
do "Ł"
_________________________
skończyło się , dla mnie więcej niż można sobie wyobrazić ,
wczoraj .... zrobiłam mały eksperyment , królikiem doświadczalnym był facet , chciałam sprawdzić , jak to teraz ze mną jest , jak się czuje zbliżając się do płci przeciwnej ,
efektem mogą zostać wymioty mimo że ta istotka była bardzo ładna miła i przyjemna ,
to jest dowód , na to że pan który zanikł jak ostatnie promienie słoneczne wyrył w mej bliźnie ponowna ranę , :/
strasznie tęsknię ... jest mi źle , olewam wszystko do okoła , :/ gdyby tak można było cofnąć czas , o 1,5 miesiąca , poszła bym inną droga , poszła bym ,,,, poszła ,,,,
kamieni mnóstwo , pod kamieniami , leży szkło szło by się dłużej szło ,gdyby nie to szkło...:(:(:(:(:(:(:(