Muszę zabić czymś głupie myśli i oglądam stare zdjęcia. Jakoś strach mi do tyłka zagląda i nie mogę się przelokować do swojego pokoju, smutne. Wczoraj spałam w salonie w towarzystwie telewizora i na to samo zanosi się dziś. Ale się nie dam! Nie mogę się przyzwyczaić troszkę do tej pustki w tym domu, przecież on zawsze tak bardzo tętni życiem! Nie, nie chcę powiedzieć, że mi się to nie podoba - bo bardzo podoba, ale dopóki mam towarzystwo lub jest suonko, później jak w minecraft'cie wychodzą potwory i pająki, a ja sama :< Kapie kran w kuchni i boję się iść do kibla, ale trzymam się, jestem dzielna! Chyba trzeba w końcu iść spać, padam na buziuchnem.
PS. Byłam 80razy chudsza, a od zrobienia zdjęcia minęły tylko trzy lata! smutne, aż nie chce mi się w takie kataklizmy wierzyć!