nic nie będe pisać... dziwny stan... zamyślenie...
„wszystkie śmierci zniesie z nim, a życie bez niego będzie śmiercią”
"...Bowiem z tobą umrzeć chcę.
Jakże zapomnę twoich słów tak słodkich
I twej miłości, łączącej nas, drogiej,
By żyć samotnie w tych lasach bezludnych?
Gdyby Bóg nawet stworzył innego...
Utrata ciebie nigdy memu sercu
Bić by nie dała..."
no i na koniec...
"Karol, un Papa rimasto uomo"