underwordl ewolution

Postanowiłam. Przeniosłam to wszytko tutaj, bo już mam dość pisania tego wszytskiego w jakiś zeszytach na kartkach czy czymś, bo to wszytsko się gubi i jeszcze może wpaść w niepowołane ręce.

Jako mój pierwszy wpis w cudownej dzisiejszej dacie musi być oczywiście cudowna świetna wojowniczka. Oczywiście moje przesłanie jest takie - że właśnie dziś stałam się tak bardzo silna i dzielna.

Zacznę od tego, że kolejny raz nie dam się już tak zrobić. Nie wejdę w jakiś związek, bez poznania drugiej osoby, i jeden i drugi kompletnie nie były dla mnie ze względu na to, że tylko i wyłącznie wchodziłam jakby tylko przez zauroczenie, a może nawet i nie, po prostu z chęci tego, żeby mieć kogoś i uważania, że może jednak ten jest wart uwagi. Gówno prawda Faceci nie mówię, że wszyscy, ale przynajmniej Ci z którymi byłam ( w ilości 2 szutk) to jakieś zakłamane coś, bo to nawet nie faceci. ;) I nigdy już tak nie będzie, że polecę na jakieś miłe śłówka, teraz to ja będę rozdawać karty i wybierać sobie jeśli spotkam kogoś na kogo warto zwrócić uwagę. A nie jakaś ściema (która dwa razy mi się zdarzyła) że jak mnie spotkał to nie mógł o mnie zapomnieć itd. Jak jeszcze raz usłyszę coś takiego to od razu będzie "sejo nara" :p

Cieszę się, że tak wyszło, że wyszło na moje. Fakt jest taki, że w obu przypadkach się nie myliłam, miałam podejrzenia i były one słuszne i się sprawdziły, choć w innych sprawach. To że jestem niestety głupia i naiwna to niestety wiem. Co do drugiego przypadku nie zaufam już nigdy pod tym względem, bo byłam przecież tylko opcją na zapomnienie. I teraz choćby się któryś zarzekał, że nigdy przenigdy nie kłamie to i tak w to nie uwierzę. Chciałabym żebyś wiedział, że teraz już wszystko wiem i na prawdę jest mi strasznie dobrze. Tak się cieszę, że tak wyszło, tylko szkoda, że wcześniej tego nie zauważyłam, ale było to widać niestety po czasie, choć odpowiednim na szczęście.

Jest dobrze, na prawdę dobrze, wiem jaka jestem, wiem czego chcę i na co mnie stać. Wiem, że się szanuję i jestem porządną osobą i jestem z tego strasznie dumna.

Jest super, wreszcie czuję się lekka od tego wszytskiego i mogę szczerze powiedzieć, że szczęśliwa. Bardzo mi z tym uczuciem jest dobrze. I w cale nawet nie szkoda, że tak późno i że tak mnie bolało tak dużo i raniło. Wiem jedno, było warto, było na prawdę warto. I nadal zawsze będę uważać, że nic nigdy nie dzieje się bez przyczyny! To jest moje motto od bardzo dawna i się z nim zgadzam. Dziękuję na dziś.