Żółty

Jest pięknie, świetnie, żyje pełnią. Nawet napisałbym książkę, lecz jest jeden problem - nikt nie chce zapłacić z góry.

Polecam Wam umycie kibla (trochę czystości nikomu jeszcze nie zaszkodziło). Umyjcie koniecznie tym domestosem niebieskim. Myjcie dokładnie, ruchami kulistymi, aby zmniejszyć ryzyko pozostanie bakterii na Waszych sraczach. Odczekajcie chwilę, np. idźcie się napoić po ciężkiej pracy. I teraz najlepsze - wchodzisz do kible, w środku woda niebieska, od domestosa. I teraz musisz się "wylać" - wtedy powstanie piękny zielony po połączeniu subtelnego domestosa i żółtego moczu ( nie rób tego, jak masz mocz biały, bo wtedy nie ma efektu). Ahh, taka refleksja, bo pani od sztuki w podstawówce też mowiła, że żeby otrzymać kolor zielony, to trzeba było pomieszać niebieski z żółtym.