Hm. A więc od czego by tu zacząć. Może od tego, że tak wiele sie dzieje. I, że wiele się wydarzyło i zmieniło. Czas płynie, a pewne rzeczy wciąż pozostają. Tak, spomnienia. Trzymam je w kieszeni, żebym zawsze miała je pod ręką. Mam wspomnienia i one są piekne. Tak. To jedyne co łączy mnie z przeszłością. Nic więcej. Przestałam oglądać się za siebie bo teraz liczy się to co jest przede mną. Są nowe cele. Nowe pomysły. Ale Ci najważniejsi się nie zmieniają. Wiem, że są, i że będą. Za co jestem im bardzo wdzięczna.
Dziś. Walentynki. Pewnie to święto wymyślili idioci, którzy potrzebują specjalnej okazji, żeby powiedzieć komuś kocham. Ale czy ten dzień jest naprawde potrzebny? Ten cały cukier dziesiejszego dnia? A czy Ci 'zakochani' nie potrafią tak codziennie?
Te słowa. Straszne, raniace, ale prawdziwe. Boję się tego. Że tak właśnie się stanie. Że te słowa kryją w sobie pewną przyszłość. A raczej jej brak. Przez to właśnie chcę się wyrwać. Uciec i przez jakiś czas nie wracać. Bo to tak bardzo boli. Chciałabym zacząć od nowa. Wejść z czystą kartką. Żeby rozważniej ją zapełniać. Tak. Dobry plan, ale niemożliwy. Więc zostało mi.. nic. Żyć tak jak żyję od pewnego czasu. Może coś zmienię. Zacznę się częściej uśmiechać? Może sprawię, żeby to były szczere uśmiechy? Żeby humor naprawdę był dobry? Tak. Dobry plan. Jest wiele dróg do tego. A jedna z nich leży na szafce. Mmmm. Ta ukochana z nadzieniem karmelowym. ;)
A Tobie.. życzę szczęścia. Zasługujesz na nie. Tak. Z całą pewnością. Już swoje wycierpiałaś i naczekałaś się. Tak. Teraz Ty bądź szczęśliwa. A ja usiądę i poczekam spokojnie na swój pociąg, ale ta z karmelowym nadzieniem będzie czekała ze mną. ;D
Fuckin' Valentines Day. Be Happy Bitches! ;)
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika autobioografia.
Inni zdjęcia: Ja coooooooneZ przyjaciółką coooooooneNad morzem cooooooone;* cooooooone;) coooooooneJa cooooooone661. naginiiiNa tle jeziora coooooooneJa coooooooneMoja 18 cooooooone