Gdzie jest moja kochana torebka ze zdjęcia... ;<<<<<<<<<<<<<<
Ktoś nie raczy mi jej oddać, tak samo jak reszty rzeczy, co już jest bardzo irytujące.
Dziś uszczęśliwiłam się na najbliższe kilka dni. Zakupy dla mnie to jak cudowny lek dla umierającego ; o
Jutro pewnie będę żałować kilku wyborów, ale co mi tam.... stało się ;]
Co do uczelni. No nic. Zupełnie nic. Dziś spałam przed prowadzącym na siedząco, nie potrafiłam utrzymać powiek w górze i dostawałam zeza rozbieżnego... -.- Pażdziernik jest dość intensywny jeżeli chodzi o ilość zajęć...Im bliżej końca roku tym mniej. W sumie to już listopad będzie taki pół na pół :) Ambicje mam żeby przetrwać sesję, ale w ogóle nie zależy mi na tym, aby tam studiować o.O Pożyjemy, zobaczymy...
Co tam u Was? ;>
Dobranoc :*