Nikt nie musi mi tego tłumaczyć, że nie....-.-
Sama je, sama śpi, sama z sobą liczy dni
Ma swój gust, mały biust
Co to jest że wpadła mi jak mucha w oko
Takiej nikt nie chce znać
Z taką nie chcą ślubu brać
Żyję wciąż blisko niej
Lecz nie pytam nigdy czy ma wolny wieczór
To się nie mieści w śnie, nawet w ludzkiej
wyobraźni
A najgorsze to, że w mojej głowie się zmieściła
I z butami
Czuję jak brak mi sił, papierosy nie smakują
W oczach mam obraz jej, wszystko przez to
Że odwagi mi brakuje
W drodze, w drodze do serca jej
Jak dziecko uczę się najpiękniejszych słów
Jak dziecko
Ludzie, co ona w sobie ma?
Czuję, że mógłbym z nią iść do nieba bram
Siódma punkt idzie z psem
Po południu gdzieś pracuje
Wraca, gdy wszyscy śpią
Sama sprząta lecz obiadów nie gotuje
Cudów nie ma jasne, lecz
Głupia sprawa, śmieszna rzecz
Mały niezgrabny ktoś
Tak nadepnął na mój los i nic nie poczuł(...)
Świąteczne porządki już prawie za mną. W tygodniu dokończę jeszcze jakieś małe zakupy i inne rzeczy. Na razie chcę zrobić coś dla siebie. Jutro niedziela handlowa, więc lecę na zakupy z nadzieją, że do mojej szafy znów zawita konkretne szczęście. Przydałoby się udać jeszcze na poszukiwanie prezentów dla wszystkich moich ukochanych, prawda?..;]
Teraz idę się szykować i lecę na poważne rozmowy... ;>