dzień jak codzień, codziennie oglądam te same zdjęcia, codziennie się dołuje, codziennie cierpię...
minęły 3 miesiące, mnie to boli tak samo, przynajmniej na zdjęciach z Piorunem się uśmiecham-szczerze uśmiecham.
brakuje mi tego wtulenia się w niego, pogadania z nim, znoszenia fochów na jeździe, radości z postępów-brakuje mi Pioruna.
bolało, boli i będzie bolić.
ale od czego jest przyzwyczajenie? trzeba się przyzwyczaić...
http://www.youtube.com/watch?v=eSS28gcrDr4
SZUKAM STAJNI/KONIA/WHATEVER, CHCĘ WSIĄŚĆ NA KONIA...