moje 3 minuty......
moje kilka dni.....
z.....
gdyby mi ktos jakis czas temu powiedział ze będe
w tym miejscu
i to z....
że bede miał szanse na takie zdjęcie....
to bym go wyśmiał......
albo przynajmniej w to wątpił....
a teraz.....
sam nie potrafie w to uwierzyc......
mały fragment Nieba.....
otoczony szklanym kloszem spokoju i zapomnienia.....
no i moje wspaniałe odikrywcze stwierdzenie zaraz po przyjezdzie nad morze.......
"tu są mewy...! " (wypowiedziane z euforią i szczerzącym się usmieszkiem;p)
tak..jestem niesamowicie odkrywczy wiem...... ;)
a zdjęcia z nad morza się pewnie jeszcze pojawią......
bo mi się podobają....
no coż......
wszystko kwestia fotografa ;)
(bo o tym jak moje zdjęcia wyszly to lepiej nie wspominac..........)
acha...i tak btw......
koniec RASPu
Childhood's End.....
odrodzenie....
i....
we''ll see.......
....
PS. boje się....................................
(nie pytac czego...)