Pana na zdjęciu przedstawiać chyba nie trzeba, ale dla mniej wtajemniczonych - Piotr Rogucki z zespołem Coma. Miałam okazję być na koncercie 6 listopada w Zamku, oczywiście nie sama :*
Może część już zauważyła - wymiotło większość moich dotychczasowych zdjęć. Tak moi drodzy, nadszedł dzień remontu i generalnych porządków przy okazji. Zdjęcia i wpisy nie zawsze wywoływały pozytywne wspomnienia, większość i tak była z przesłaniem pesymistycznym, ale po co do tego wracać. Nowe życie, nowe zdjęcia, nowe wpisy. Co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr (jak się kiedyś mówiło). Odcinamy się od tego wszystkiego. Niech ktoś tylko spróbuje mimochodem, niechcący, przez przypadek itp., wspomnieć cokolwiek o kimkolwiek z "zamierzchłych czasów", to niech wie, że psuje mi resztę dnia i rani niemiłosiernie.