Cześć, Motylki moje ! < 3
Póki co to nic od rana nie zjadłam. Wstałam o 9 i wypiłam chyba z pół litra wody niegazowanej i póki co to mi się jeść nie chce, ale oczywiście nie zrobie sobie głodówki, bo siły już na to nie mam. Tej samej motywajci i silnej woli jak kilka miesięcy temu już mieć nie będę, niestety.
Bilans:
- śniadanie: NIC
- obiad: ryż z jogurtem
- kolacja: ? [ mam nadzieję, że nic ]
Wiecie co Wam powiem? Podziwiam anorektyczki za tą ich silną wole, za te, że potrafią sobie powiedzieć ' nie '. Wiedzą jak odmówić.. Tylko do drodze do idealności gubią się, a rzadko odnaleźć drogę powrotną. Trudno wyjść z tego, ale na pewno możliwe. Tylko takie dziewczyny już nie mają siły powiedzieć sobie ' jedź'. To nie jest łatwe. Ale powiedzeć sobie ' nie' też jest trudne -.-
Chce zacząć uczyć się włoskiego.. Hmm. Ściągnę sobie chyba jakiś internetowy kurs.
Idę zrobić sobie herbatę, woda się gotuję :).
Miłego dnia, Kochane < 3.
PS Te nogi od laski na tym zdjęciu są mega! *_*