the Kooks <3

kurwa. na zakupach bylam i kupilam...

blyszczyk i bluzke ;|

no super po prostu.

bluzka co prawda jest sliczna i bedziemy z olą bliźniaczkami bo ona tez sobie taka kupila.

tzn. inny kolor.

musze kupic buty, spodnice z bershki taka cudowna, ktora musze znalesc w moim rozmiarze, bo jak nie to sie zabije.

okulary ale i tak pewnie nie kupie, bo zadne mi sie nie podobaja... 

a i torbe jeszcze

musze w tym tygodniu pojechac na zakupy... ale nie wiem kiedy, bo jeszcze do sylwuśki do szpiatala bedziemy jechali.

a w ogole to jade na openera! ;D

tzn. oficjalnie jeszcze nie wiem o tym, bo tata nie wiadomo po co, kazal oli mi nie mowic ze moge jechac...

ale ona sie wygadala...;D

ej, to chyba jakaś forma masochizmu,nie?

chce czegoś.... jak to dostaje, to to odtrącam,

zachowuje się tak, że to tracę...

a później się użalam nad sobą, bo znowu tego chcę.

lubię być nieszczęśliwa? nie, ja tego nie lubię.

to dlaczego tak się zachowuję?

nie po raz pierwszy sama siebie nie rozumiem...