photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 28 CZERWCA 2008

Hello!!! Nie chce mi się pisać nie mam dziś za bardzo siły dokończe jutro. he he ja też chcę takie dzidzi. Nie licze faktu, że jesetm wyczerpana psychicznie i fizycznie i jestem chora to cud miód wakacje

 

 

 

EDIT

 

Kilka ważniejszych spraw, które chciałabym poruszyć:

 

1). Cierpienie uszlachetnia, a skoro uszlachetnia to dlaczego w tak drastyczny i bolesny sposób są milsze i przyjemniejsze sposoby, ale reasumując cierpienie jest nieodłączną częścią naszego życia. Bez niego wiele spraw wydałoby się nam za prostych bezbarwnych, szarych i nudnych, ale z drugiej strony zbytnia ilośc cierpienia w ludzkim zyciu niesie wiele negatywnych skutków za soba. Poprzez cierpienie spowodowane miłością odtrącamy innych, bo boimy się kolejego cierpienia i bólu który jest nieodłącznym elementem cierpienia (mowa o bólu). Cierpimy, bo boimy sie spełnienia naszych marzeń(?), albo i cierpimy, bo nie jestesmy tak silni by je spełnić(?). cierpimy, bo jest nam źle(?), nikt nas nie rozumie(?), czujemy sie samotni w wielkim świecie(?). Tyle ilu jest ludzi na świecie tyle samo jest powodów naszego ludzkiego cierpienia, ale ja nadal nie widze sensu tego, że musimy cierpieć aż tak wiele razy w naszym krótkim życiu. Czy jedno cierpienie nie może być ostatnim i tym jedynym, tylko co jakiś czas odnawia się z innego powodu?? A dlaczego ja cierpie, bo hmmm trudna sprawa to zalezy od dnia i mojego humoru, ale ostatnio cerpię a może zbyt ostro to nazwałam, hmmm ale mniejsza z tym czuję się źle, bo bo jest mi cholernie źle, gdyby nie były wakacje to w szkole na jakiejś przerwie porozmawiałbym z kimś (K.)

 

A tak dusze wszystko w sobie nie potrafię się otworzyć a przez to cierpię, nie potrafię powiedzieć, co mnie tak naprawde boli, a boli mnie wiele spraw. Niby duzo czasu minęło już już prawie rok a mój cholerny umysł i serce nie potrafi zapomnieć o tym zdarzeniu przez które moje zycie obróciło sie o 180*. Wiele razy sądziłam, iż jestem gotowa wybaczyć wszystkie poniżenia, krzywdy i przykre słowa, ale przy jakiejkolwiek okazji przekonywałam się, że nadal cholernie boli i nie potrafię wybaczyć, że jest jeszcze za wcześnie, ale jak długo moge się wymigiwać tym, że jest za wcześnie i nadal boli?? Już coraz żadziej przechodzi ten argument a ten, że nie chcę ich widzieć tez nie, bo to jednak ******* (jakoś te słowo nie chce mi przejść przez gardło tzn, klawisze, bo to jest wstyd przyznawać sie do takich osób). Niewiele osób tak naprawdę wie co ja czuję, dlaczego tak bardzo ich nienawidzę a tym którzy tego wysłuchali jestem wdzięczna, bo to mi pomogło. Chciałambym wprost napisac co mnie boli i przez kogo mnie to boli, ale dowiedziłam się, że pewna z tych osób ma adres fbl, więc niejako muszę uważać co piszę, bo będzie wielka obraza majastatu.

2). Drugi powód mojego "cierpienia" w sumie mniej wazny chyba największye ciepienie sprawia mi ten pierwszy powód. Rok to dużo dla jednych, ale dla drugich to jeszcze jednak za mało. Co mnie boli(?) sama nie wiem jest tysiące powodów. Zaczynając pisać notkę miałam tyle punktów mojego cierpienia, ale uznałam, że nie są aż tak ważne: samotnośc (da sie wytrzymać byłam sama 17 lat to i wytrzymam jeszcze), nieszczerość (cóż czasem też jestem nieszczera), poczucie tego, że jestem gorsza od innych ( w porównaniu do ptk 1. to jedno wielkie NIC; ważne, że dla samej siebie jestem coś warta i dla najbliższych).

 

Jedni cierpiąc czuja się przez to silniejsi i podnoszą się i walcza a drudzy boją się kolejnego cierpienia i zawracają a ja? Sama nie wiem czasem walczę do końca mimo bólu i cierpienia, ale czasem mam zwyczajnie dość i brak mi odwagi i zwyczajnie rezygnuję, a jeszcze w innych sytuacjach cierpię przez to, że nie chcę by inni cierpieli z mojego powodu i wolę skazać siebie na cierpienie niż inną osobe.

 

No i to  chyba na tyle najbliższe plany:

NIC NIE PLANUJĘ< BO I TAK NIC SIĘ NIE UDAJE MIMO STARAŃ

 

Komentarze

~oliwia bOOOsko
05/07/2008 0:17:29
m0nisia91 przeczytałam całą notkę.
chciałabym Ci jakoś pomóc, ale nie wiem o co chodzi :(
nie wiem czemu tak bardzo cierpisz :(
jak coś to pamiętaj, że jestem pod kom.
a w ogóle to śliczne zdjęcie i dodaję do znajomych ponownie :)
trzymaj się kochana :*
01/07/2008 21:18:31
~martas śliczna Mamusia!:)
pozdrawiam ^^
29/06/2008 0:23:01