Czasem robię coś wbrew sobie...nie wiedząc dlaczego...
Czasem nieufna...by za chwilę naiwną się okazać...
Czasem tracę dużo...bo nie potrafię zatrzymać...
Czasem nie mówię głośno...mimo iż wszystko we mnie krzyczy...
Czasem wredna...mam wyrzuty sumienia...
Czasem mówię-nie...chcąc powiedzieć-tak...
Czasem ironiczna...potrafię ranić słowem...
Czasem się boję...że nie będę szczęśliwa...
Czasem najbliższa...by za chwile stać się daleką...
Czasem zazdrosna...mimo woli...
Czasem jestem sobą...
Tylko sobą...taką zwykła...
Hmmm u mnie, cóz sama nie mam pojęcia co się dzieje wiem, że za dużo wiem, że chciałabym wiele, ale widocznie za wiele rządam od życia. Chciałabym wziąźć coś takiego jak urlop wyjechac gdzieś sama w miejsce zupełnie nieznane i tam wszystko poukładac, przemyśleć, zapomnieć, pomarzyć, a może i zostać tam na zawsze, zupełnie sama?? Jest tak wiele spraw, że sama już się gubię, hmmm przezd rokiem moje zycie było poukładane, zorganizowane, wiedziałam co chcę, a teraz wszystko jest poplatane, niezorganizowane i zupełnie nie wiem co chcę. Hmmm nowa szkoła, nowi znajomi tak wiele spraw z tym wiązałam. Na pewno udało się kilka:
* przyjaciele, nowi znajomi- są super nie zamieniłabym ich na innych
* szkoła- hmm tutaj to w 75% sie udało
* spełnienie marzeń- nie do końca
*bycie w końcu soba bez obaw krytyki- tutaj tez się udało
Przed rokiem ja chce wrócic do tych czasów w których mogłam byc sama i czerpałam z tego radość........ z chwil gdy....... nie zauważałam cholernych problemów... gdy kurde wszystko było OK .... nie chcę tego tak jak jest teraz....... NIE CHCĘ nie daję rady PROSZĘ!!! Tylko o to chyba az tak wiele nie rządam?? Czy może jednak za wiele??