Jest tak samo, może tylko trochę smutno,
I nie mówisz dobranoc, i nie mogę przez to usnąć,
I może trochę pusto, i znowu jest to rano,
I znowu uwierzyć trudno, że marzenia się spełniają.
[...]
I próbując złapać oddech, powiem "kocham Cię",
Ostatni raz już Tobie, to rozwiąże problem.
Co dzień się o to jutro boję,
Mam pistolet, dwa naboje i nas dwoje.