Ahhh te marzenia...
Niedługo wyjeżdżam, a nadal nie miałam okazji pożegnać się z moim Kotem...
Żeby nie było, to facet, którego nazywam Kotem, a nie zwierzę ^^
Tak bardzo za nim tęsknię...
Chciałbym się wreszcie do niego przytulić...
Ehhh... A ciągle coś nam uniemożliwia spotkanie... :(((
Do dupy po prostu...