Kiedyś mieliśmy taką zabawę. Jak ich latało mnóstwo i polowały na większe owady
fruwające sobie w nocy to podrzucaliśmy im do góry małe kamyki żużlowe...
Nie masz pojęcia jak one pikowały za tym kamieniami a potem było tylko słychać
ich chrzęst w zębach ....
04/11/2011 20:48:11