Kochanie
Nigdy nie zapomnę
Że istniałeś
Pozostały moje wspomnienia
Które kocham
Wiedziałam
Co może ci się stać
Na wojnie
A ja głupia puściłam cię
Bo tak bardzo chciałeś
Przysięgłeś na Boga
Że wrócisz cały
Spędziliśmy ostatnią noc
W świetlne księżyca
W pełni
Byliśmy szczęśliwi
Jak dzieciaki
Zakochani
Jak diabli
Po za tym byliśmy ślepi
Niestety los chciał inaczej
Pojechałeś
i
Wróciłeś
Martwy
W twoich rzeczach
Był list
Do mnie
W którym napisałeś
Że jak to czytam to mam zapomnieć że żyłeś
Ja tak nie umiem
Teraz
Męczarniach umieram
I idę
Do ciebie
Czekaj tam na mnie <3
Jakie to głupie xD
sorki że tak długo nie pisałam
Miałam rączke w gipsie
I miałam straszbą wene
a nie miałam jak
pisać
ale jutro będzie
fajny tekst
jak sobie przypomne